Napar z krwawnika pospolitego - znakomity środek na rany, krwawienie i dla odtrucia organizmu!

Jeśli kiedyś przez przypadek zajrzycie do chaty w którym mieszka szacowna niewiasta zajmująca się ziołolecznictwem, bez wątpienia znajdziecie tam to niezwykłe ziele. Pęk krwawnika wisi u powały, zebrany w pęczek i suszy się w oczekiwaniu na zrobienie z niego naparu. Nic dziwnego, to w końcu jeden z najstarszych leków na świecie!


Napar z całego ziela możemy stosować wewnętrznie lub zewnętrznie. 

Jeśli napar ma być przygotowany do picia, wtedy łyżkę rozdrobnionego ziela zalewamy szklanką wrzątku i pozostawiamy pod przykryciem na około 15 minut. Po przecedzeniu pijemy 2 razy dziennie po pół szklanki.
Napar ten doskonale reguluje miesiączkowanie i pomaga w dolegliwościach trawiennych. Ale to nie koniec. Doskonale sprawdzi się jako detoks oczyszczając organizm z toksyn!

Mocny napar z krwawnika (dwie łyżki ziela na szklankę) jest używany do przemywania ran, oparzeń i przy ropnych zmianach skóry - ma działanie dezynfekujące. Działa dobrze na wrzody, pomoże także na stany zapalne skóry i działa skutecznie w przypadku łojotoku.

A jak powinno zbierać się krwawnik?
Trzeba po północy, przy pełni księżyca pójść na rozstaje drogi i tam przy krzyżu... 😄🦇🦇
To jest oczywiście żart, ale może kiedyś napiszę, skąd powstały takie opowieści. Bo są takie zioła, które powinniśmy zbierać po zachodzie słońca.

Ale wróćmy do zbiorów krwawnika pospolitego. Całe ziele zbieramy od czerwca do września. Suszymy najlepiej w miejscu suchym, przewiewnym i pozbawionym dostępu słońca.
Najwygodniej po całkowitym wysuszeniu przełożyć zioła do szczelnie zamkniętego szklanego słoika. Możemy wtedy mieć pewność, że zioła nie stracą na wartości i zachowają swój aromat.




Komentarze