Gwiazdnica pospolita. Uciążliwy chwast, czy może zapomniany lek na wiele schorzeń?

Gwiazdnica pospolita, by Jerzy Opioła - Praca własna, CC BY-SA 3.0

Ta niepozorna roślinka na zdjęciu to powszechnie spotykany w Polsce chwast - Gwiazdnica pospolita (Stellaria media). Rośnie wszędzie: na nieużytkach, zapuszczonych podwórkach i ogródkach, porasta stare rudery.

Dawniej roślina była ważnym dodatkiem do hodowanego w gospodarstwach drobiu. Moja babcia gwiazdnicę nazywała określeniem "kurzyślad".

Dziś to roślina zapomniana, traktowana jako uciążliwy chwast. Zastanówmy się, dlaczego jedzące to zielsko kury czy indyki tak dobrze rosną?
I dlaczego dawniej stosowano gwiazdnicę jako dodatek do sałatek jedzonych przez ludzi. Szczególnie gdy na przednówku brakowało świeżych warzyw.

Każdemu, dla dobrego funkcjonowania polecam napar z gwiazdnicy, bardzo prosty do przyrządzenia.
Garść świeżego ziela gwiazdnicy zalewamy dwoma szklankami wrzącej wody i odstawiamy pod przykryciem na przez 20 minut.
Przecedzamy i pijemy szklankę rano i wieczorem.
Taki napój znakomicie oczyszcza organizm, leczy kaca, pomaga na choroby górnych dróg oddechowych i działa przeciwmiażdżycowo.
Stosowana dłuższy czas pomaga również na hemoroidy!

W medycynie ludowej okłady z gwiazdnicy były stosowane w przypadku łuszczycy, wrzodów i innych dolegliwościach skórnych. Przynosiły również ulgę w przypadku bólów reumatycznych.

A co na to mędrca szkiełko i oko?
Naukowcy zbadali gwiazdnicę i już dzisiaj wiemy, że ziele zawiera saponiny o działaniu przeciwzapalnym, flawonoidy, znaczne ilości beta-karotenu, witaminę C, E, PP, B1 i B2.
Jest w nim również pełno minerałów: potas, fosfor, żelazo, wapń, cynk, magnez, selen, jod i krzem.

Czy to zatem tylko uciążliwy chwast, czy może zapomniany lek na wiele schorzeń?

Komentarze